niedziela, 4 listopada 2012

tym razem południowe przemyślane przemyślenia genialnego geniusza.

Witam. Dziś chciałabym poruszyć temat.. Hm. Dyskryminacji kobiet przez mężczyzn?
A więc.
Chodzi mi konkretnie o gry komputerowe, ale nie tylko ;)

Mężczyźni uważają że kobiety nie mają pojęcia o grach. Że jak zwrócą im uwagę że jarają się jedną z 57756374354 wydanych gier to oznacza że nie znają się na nich.
Nie w każdych przypadkach jest to prawdą.
Sama grałam (czas przeszły niestety, bo komputer mi się zepsuł..) w gry. Głównie w strzelanki. I byłam lepsza od chłopaków.

Pomijając.

Denerwuje mnie ten stereotyp, że jeśli kobieta to zna się tylko i wyłącznie na.. Kuchni? I na niczym więcej?
Ale.. Dlaczego?
Dlaczego mężczyźni/ chłopcy NIE ZNAJĄC kobiety/dziewczyny z góry zakładają że ona nic nie potrafi, jeśli chodzi o sprawy komputera?

Często jest tak, że jeśli kobieta okazuje się lepsza w jakąś grę to mężczyzna myśli że oszukiwała, albo (co jest gorsze) twierdzi że "dał jej wygrać".
Podsumowując. Chodzi tu o tzw "męskie ego"?
Czy zawsze musi być tak że mężczyźni MUSZĄ górować nad kobietami bo inaczej się obrażą?

to tyle.
Proszę o komentarze.
~Ja.
(Przepraszam za tak beznadziejne przemyślenia, ale jestem pod wpływem emocji..)

1 komentarz:

Unknown pisze...

Ja nie znam się na grach, trochę pogrywam czasem w Slendera albo w jakąś strzelankę z kolegą (niestety jestem beznadziejna ^^). Jednak sporo moich kumpel z klasy gra regularnie, także kilka chce studiować informatykę itp itd. Każdy interesuje się czymś innym w końcu :) Ale tylko patrzeć aż zaczniemy facetom ucierać nosa w "ich"" dziedzinach :DD